Przesłanie świąteczneTuż przed Bożym Narodzeniem 2018 roku odbyło się spotkanie z wysokim dostojnikiem Kościoła rzymskokatolickiego. Na to spotkanie został zredagowany niniejszy komunikat.Download als PDF
Istnieje klasyfikacja cywilizacji w zależności od poziomu ich rozwoju. Zaczyna się ona od poziomu cywilizacji 0: "Bezradny jak dziecko". Technologia pozwalająca stać się dorosłą cywilizacją, a przede wszystkim w ogóle przetrwać, już istnieje, to tylko bariery mentalne uniemożliwiają jej wykorzystanie w niezbędnym zakresie. Ludzie nie przyjmują do wiadomości "Bóg stworzył człowieka na swoje podobieństwo", raczej trzymają się przekonania, że są małymi bezużytecznymi szkodnikami, najgorszym wyrazem tej niewiary jest "Zdrowotne planety nie mają ludzi". Ludzie nie przyjmują do wiadomości pełnych implikacji mandatu "ujarzmiajcie ziemię", który w encyklice "Laudato si" papieża Franciszka interpretowany jest jako "pasterzuj, chroń, nadzoruj, zachowaj, utrzymuj, strzeż". Ta misja to coś znacznie więcej niż "po prostu niczego nie zepsuj". Jest to misja polegająca na opracowaniu niezbędnej technologii, która pozwoli na opanowanie tej misji przez wiele miliardów lat. Infinityzm tchnie nowe życie w te dwa dotychczas mało słuchane przekonania: "Bóg stworzył człowieka na swój obraz" jako umożliwiający dowód na rozwiązywalność wszystkich problemów, które napotkamy w trakcie "ujarzmiania ziemi". Infinitism bada problemy, przed którymi stoimy i pokazuje, jak można by je już rozwiązać przy obecnym stanie technicznym i naukowym ludzkości. W tej chwili ludzkość znajduje się na skoku cywilizacyjnym od "bezradny jak dziecko" do "może rozwiązać natychmiastowe problemy" przez 2 stulecia, nie zdając sobie z tego sprawy. Ten skok cywilizacyjny, dojrzewanie ludzkości, został zakończony światowym dobrobytem, udanym oczyszczeniem planety i środkami umożliwiającymi rozwiązywanie natychmiastowych problemów. Planetarne oczyszczenie oznacza redukcję CO2 do poziomu 280 ppm sprzed epoki przemysłowej, lub poziomu, który według nauki jest optymalny. Technicznie nie stanowi to problemu, wymaga jedynie duchowego przewodnictwa. Religia nie jest sprawą prywatną, ale musi być umiejscowiona ponad polityką, aby zapewnić wytyczne cywilizacji, które są następnie realizowane przez politykę. Liczę na Waszą współpracę w pomaganiu ludzkości w tej trudnej fazie dorastania, by wreszcie uświadomić sobie pełny zakres misji.
Dyskusje z ateistami na ten temat zawsze prowadzą do stwierdzenia "Wszyscy już wtedy nie żyjemy". Tak było również w przypadku tego spotkania. Nie można było przekazać odpowiedzialności za okres czasu, który wyraźnie przekracza średni MTBF (Mean Time Between Failure) ludzkiego organizmu. Byłoby szkoda, gdyby ta niegdyś potężna organizacja nadal degenerowała się do kompletnej nieistotności, zamiast dołączyć do pozytywnych sił przetrwania. |